logo

 
Rezerwat "Świdwie" zaprasza
 
  • Home

SIKORY

Zimą, trwa czas dokarmiania ptaków. Do pospolitych wróbli jesteśmy przyzwyczajeni, zaciekawienie budzą inne zwłaszcza, jeśli są kolorowe. W tej kategorii przeważają sikory.

Małe, mniejsze od wróbla kolorowe ptaszki można często napotkać w lasach, parkach, ogrodach, tam gdzie są drzewa i krzewy. Jednak najlepsze możliwości obserwacji daje odpowiednio zaopatrzony karmnik, ale tylko w zimie. W pozostałych miesiącach ptaszki gardzą naszą gościnnością i nie odwiedzają karmników żywiąc się drobnymi owadami a zwłaszcza ich larwami. Zimową porą starają się przetrwać poszukując owadzich jaj, czy zimujących poczwarek.Wtedy można napotkać wielogatunkowe stadka sikor penetrujących szczelinki kory drzew czy zakamarki między szpilkami sosen, wszędzie tam gdzie tylko owady mogły ukryć złoża jajek. Mroźne, zimowe noce sikorki spędzają w koronach osłoniętych od wiatru gęstych krzewów lub w dziuplach gdzie wiosną odbywają lęgi. Dla zachowania ciepła stroszą piórka, co upodabnia je do szarych kuleczek z ogonkami. Kilka razy rano znajdowałem zamarznięte ciałka tych, które nie przetrwały mroźnej nocy, widocznie nie znalazły wystarczającej ilości pożywienia pozwalającej na utrzymanie temperatury ciała. Zdjęcie poniżej pokazuje jak sikorkom czasami bardzo trudno dostać się do smakowitego kąska.

 

Żerująca sikorka. Foto: Cezary Pióro

Wiosną sikorki składają jajka, wysiadują dwa, trzy tygodnie, potem korzystając z wiosennego ożywienia owadów zbierają je i karmią wiecznie głodne młode. Taka sobie mała, choć pracowita idylla. Jednak życie i wychowywanie młodych nie jest takie proste. Przykładem są perypetie lęgowe modraszek, które wczesną wiosną składają codziennie po jednym jajku wysiadywanym przez około trzy tygodnie. Jeden lęg może liczyć nawet do dziesięciu jaj. Młode też wykluwają się kolejno w jednodniowych odstępach. Każde musi otrzymać po mniej, więcej 1200 porcji pokarmu by osiągnąć masę 10-12 gramów pozwalającą na start w dorosłe życie. By właściwie nakarmić pisklęta,samiczka musi precyzyjnie trafić na krótki okres największej podaży małych gąsienic. Jeśli zacznie składanie jaj zbyt wcześnie lub zbyt późno, część młodych nie przeżyje pierwszego okresu życia. Przy dziesięciu młodych szczyt zapotrzebowania na pokarm zaczyna się dziewiątego dnia od wyklucia się pierwszego pisklęcia. Tolerancja jest bardzo niewielka, sięga 3-5 dni. Większość ptaków w jakiś sposób, niezależnie od wahnięć pogodowych bardzo trafnie przewiduje termin największej dostępności pokarmu. Ponoć samica modraszki ustala okres początków zniesienia na podstawie smaku woskowatych substancji pokrywających pączki niektórych gatunków drzew. Jak na moje odczucia twierdzenie jest dość irracjonalne z braku dowodów na poparcie lub obalenie.

We Francji dokonano szczególnego eksperymentu; pięćdziesiąt modraszek z chłodniejszego przedgórza alpejskiego przewieziono na ciepłą Korsykę. W zamian pięćdziesiątka korsykańskich rodaków powędrowała na północ. Jednej i drugiej grupie drastycznie zmieniono kalendarz zajęć prokreacyjnych, różnice sięgały trzech tygodni. Wbrew oczekiwaniom obydwie drużyny przestąpiły do lęgów w czasie najbardziej odpowiednim dla klimatu i rozwoju fenologicznego w nowych ojczyznach. Wynik eksperymentu pozwolił ustalić, że termin lęgów nie zależy od uwarunkowań genetycznych. Ptaki w jakiś sposób prawidłowo określiły sytuację i dokonały korekty zachowań rozrodczych.

Jednak dla odmiany badania holenderskich ornitologów zajmujących się bogatkami, podobnymi, ale nieco większymi, bliskimi kuzynkami modraszki przyniosły zdecydowanie inne wyniki. Od kilkunastu lat na terenie Holandii wiosna przychodzi wcześniej, co modnie tłumaczy się ociepleniem klimatu. Większość bogatek stosując stare, odziedziczone po przodkach terminy zbyt późno rozpoczyna lęgi, populacja ptaszków systematycznie maleje. W gniazdach znajduje się wiele zmarłych z niedożywienia piskląt. Wynik badań wskazuje, że holenderskie ptaki działają instynktownie, być może według zapisu genetycznego.

No i masz babo placek, badania francuskie i holenderskie traktowane osobno wykazują jakieś sensowne wyniki, traktowane razem zaprzeczają sobie wzajemnie. Może badania oparto na błędnych założeniach, błędnie zinterpretowano ich wyniki lub różnice między gatunkami zwłaszcza w możliwościach intelektualnych są większe niż przypuszczamy. A może tylko objawiły się różnice, w jakości środowiska w obydwu krajach. Obecność jakiegoś zanieczyszczenia w środowisku może mylić bogatki lub wyniszczono nadmiarem herbicydów rośliny wskaźnikowe i ptaszki nie mają szans na dokładne ustalenie czasu początku lęgu. Być może intensywne rolnictwo przetrzebiło populację owadów zjadanych przez bogatki.

Pomijając wszelkie perypetie karmiących sikorek trzeba stwierdzić, że likwidują one ogromną liczbę owadów zjadając ich jajka czy larwy. Tylko wychowanie piskląt przy dużym lęgu wymaga złowienia nawet 12 tysięcy larw, trzeba także pamiętać, że ptaki dorosłe też muszą jeść a sikorka ponoć w ciągu dnia zjada tyle ile sama waży. Trudno nawet oszacować ile owadów kończy drogę życiową na poziomie jajka.

Większość sikor gniazduje w dziuplach zaopatrzonych w mały otwór wlotowy o średnicy 2-3 centymetrów. Z braku naturalnych miejsc nadających się do budowy gniazda część ptaków wykorzystuje zakamarki urządzeń i budowli ludzkich. Bogatki potrafią nawet składać jajka i wyprowadzać lęgi w stalowych rurach ogrodzeniowych, pionowo wbitych w ziemię.

Migracje

Poza sezonem lęgowym sikory koczują w niewielkich stadkach w poszukiwaniu pokarmu. Potrafią w ten sposób pokonywać duże odległości.W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku na Świdwiu odłowiono bogatkę zaobrączkowaną 254 dni wcześniej w okolicach Moskwy.Jak na takiego maleńtasa przystosowanego do życia w koronach drzew był to wyczyn nie lada. Wszystkie sikory są bardzo ruchliwe skąd bierze się ich niemiecka nazwa „meise” ( myszka) użyta tu, jako określenie małego, szybkiego zwierzątka.

Katalog gatunków

Bogatka ( Parus maior ).

Najpospolitsza i największaz naszych sikor dorasta do około 15 centymetrów długości. Najłatwiej rozpoznać ją po żółtym brzuszku z czarnym krawatem. Zamieszkuje prawie całą Europę bez skrajów arktycznych i wysokich gór. Poza okresem lęgowym bogatki migrują po całym obszarze występowania, obserwując wtedy sikorki nie możemy być pewni czy mamy do czynienia z rodakami czy ptakami pochodzącymi z innych stron. Od dawna ciekawiło mnie pytanie: czy wałęsające się zimową porą sikorki na okres lęgów wracają w okolice gdzie same wykluły się z jajek czy też gniazdują tam gdzie zastanie je wiosna i są sprzyjające warunki bytowe?.

Bogatka. Foto: Przemysław Wójcik

Wiosną i latem para bogatek okupuje terytorium lęgowe o powierzchni około jednego hektara, jeśli zajęła dziuplę w lesie liściastym. Mniej zasobne w pokarm bory szpilkowe wymagają dwa razy większej powierzchni.

Modraszka ( Parus careuleus)

Mały wisus z charakterystyczną, niebieską czapeczką. Jak tylko pojawi się przy karmniku pozostałe sikory odfruwają na bezpieczną odległość wyczekując, aż łobuziak nasyci się i odfrunie. Jeśli któraś z wycofujących zbytnio się ociąga modraszka kilkoma ciosami maleńkiego dziobka potrafi wyegzekwować przyspieszenie rejterady. Przy karmniku własnych pobratymców traktuje jak wrogą konkurencję i często dochodzi do bójek. Literatura podaje, że modraszki ustępują pola bogatkom, jednak obserwacje przy moim karmniku wskazują, co innego, może tylko „moje” modraszki są waleczniejsze lub bardziej zdeterminowane przez niedobór pokarmu w lesie. Modraszki zamieszkują całą Europę bez pasa przyległego do Uralu i skalistych turni wysokich gór.

Modraszka. Foto: Przemysław Wójcik

Ludzie, jako gatunek dysponujący węższym zakresem fal świetlnych widzą modraszkę w odcieniach żółci i błękitu. Same ptaki postrzegające świat w szerszym zakresie widma w tym w ultrafiolecie dla samych siebie prawdopodobnie jawią się w żywych fioletach. Dzięki temu przeciętna modraszka może traktować nas jak istoty obciążone daltonizmem.

Czubatka ( Lophophanes cristatus)

Po sikorkowatym wyglądzie i zadziornym czubku na głowie rozpozna ją każdy obserwator nawet niezbyt doświadczony. Jednak czubatka przebywająca głównie w koronach drzew, bardzo rzadko jest obserwowana, tylko sporadycznie odwiedza w zimie karmniki. Jako jedyny gatunek z rodziny sikorowatych potrafi samodzielnie wykuć sobie dziuplę, ale tylko w spróchniałym drewnie. Samica corocznie wykuwa nową dziuplę potrafi też przystosować do zamieszkania pęknięcia czy naturalne zakamarki pnia drzewa. Zamieszkuje większość Europy bez arktycznych i śródziemnomorskich terenów, preferując stare bory sosnowe. Żywi się prawie wyłącznie owadami, jedynie zimą wzbogaca dietę nasionami sosen. Potrafi odwiedzać karmniki jednak tylko, gdy położone są w pobliżu lasu.

 

Czubatka. Foto: Przemysław Wójcik

Jeśli w zimowy dzień w sosnowym borze usłyszymy cienkie popiskiwania, wkrótce pojawi się stado żerujących sikorek. Wystarczy zatrzymać się by niebawem mieć możliwości obserwacji ptaszków zajętych poszukiwaniem pokarmu. Stadka z reguły są wielogatunkowe, oprócz sikor można zauważyć raniuszki, mysikróliki, pełzacze a nawet kowaliki, dzięcioły i inne.Małe ptaszki tworzą takie stadka ze względów bezpieczeństwa, im więcej czujnych oczek lustruje teren tym wcześniej można zauważyć niebezpieczeństwo ataku drapieżnika. Głównym wrogiem ptasiego drobiazgu jest szybki, sprawny łowca krogulec.

Sikora uboga (Parus palustris)

W niektórych regionach kraju zwana szarytką, pewnie dzięki dominującej, szarej barwie upierzenia. Żyje głównie w lasach i niechętnie je opuszcza, nawet w srogie zimy nie uświadczysz jej przy karmnikach w miastach i na terenach intensywnie zabudowanych. Niegdyś ten gatunek zamieszkiwał tereny podmiejskie nawet dużych aglomeracji, z biegiem czasu nabrał homofobii i opuścił zajmowane siedliska, przeniósł się do zwartych kompleksów leśnych gdzie unika kontaktu z ludźmi. W lesie łatwiej ją usłyszeć niż zobaczyć.

Sikora uboga ( Parus palustris ). Foto: Cezary Korkosz

W liściastych, dębowych i brzozowych lasach dobrze sobie radzi między innymi dzięki tworzeniu zapasów żywności. Złowione owady, niektórych gatunków ukrywa w szczelinkach kory, w kępkach mchów czy plechach porostów rosnących na drzewach. Ten rodzaj zapobiegliwości uprawia więcej gatunków. Zbadano, że ptak odnajduje mniej, więcej połowę ukrytego zapasu. Jako jedyna z sikorek potrafi polować na lecące owady, chwyta je w locie.

Czarnogłówka ( Parus montanus)

Bardzo podobna do sikory ubogiej, różni się od niej większą ilości czerni na głowie. Sama głowa też wydaje się nieco większa, przynajmniej tak twierdzą autorzy atlasów służących rozpoznawaniu ptaków. Żeby porównać trzeba zobaczyć ptaki obydwu gatunków blisko siebie. Ja sam nigdy nie miałem takiej okazji, bądź nie zauważyłem różnic. Jedyną zauważalną różnicą jest śpiew obydwu sikorek pozwalający na bezbłędne oznaczenie gatunku.

Czarnogłówka. Foto: Przemysław Wójcik

Mimo, że obydwa gatunki zamieszkują prawie całą Europę czarnogłówka wyraźnie przeważa liczebnością na terenach chłodniejszych, na północy kontynentu i w wyższych położeniach górskich, ale jeszcze w zasięgu lasów. Szarytka woli cieplejsze tereny niżowe. Uważa się, że czarnogłówki żyjące na Półwyspie Skandynawskim preferują lasy szpilkowe. To raczej nie wynika z miłości do różnych choinek a bardziej z braku lasów liściastych. W Polsce część czarnogłówek zamieszkuje podmokłe lasy nawet zalewane roztopowymi wodami olsy, natomiast część w ciągu ostatnich dwóch wieków przystosowała się do żerowania w suchych młodnikach sosnowych.

Sikora lazurowa ( Parus cyaneus )

W Polsce stwierdzona tylko kilkadziesiąt razy, głównie w okresie zimowych migracji. Zamieszkuje tereny położone na północny wschód od naszego kraju. Z wyglądu przypomina modraszkę jedynie żółte plamy barwne u modraszki musimy zastąpić kolorem białym zaś skrzydełka i grzbiet intensywniej nasycić błękitem. Niestety nie posiadam zdjęcia tego ptaszka.

Raniuszek. ( Aegithalos caudatus )

Nie należy do rodziny sikor, w Polsce jest jedynym przedstawicielem rodzaju Aegithalos, czyli taką rodzajową sierotką. Jednak z wyglądu i trybu życia bardzo przypomina sikorkę toteż pozwoliłem sobie napisać kilka słów o tym ptaszku w rozdziale poświęconym sikorom.

Raniuszek jest podobny do bardzo jasnej sikorki z długim ogonkiem charakterystycznym dla ptaków bytujących w gąszczach. Wygląda bardzo „przytulaśnie” jak mawia dziewczynka często wraz z dziadkiem odwiedzająca rezerwat. Faktycznie widok ruchliwej kulki białego puchu ozdobionej czarnymi oczkami i takimż dziobkiem potrafi rozczulić, Grzbiet i górna powierzchnia niespotykanie długiego ogonka przybiera popielato brązowe barwy, jednak ptaszki pozują z reguły demonstrując głównie biel okrągłego łebka i brzuszka. Wbrew nazwie gatunkowej raniuszki spotyka się przez cały dzień i w przeciągu całego roku nawet w zimie.

Raniuszek. Foto: Cezary Korkosz

Od sikor, odróżniają raniuszki zwyczaje lęgowe, nie gniazdują one w dziuplach czy budkach lęgowych. Samodzielnie budują stosunkowo duże, ciepłe gniazda z włókien roślinnych, wysuszonych mchów, czasami przetkanych „wełenką” z kwiatostanów pałki wodnej. Gniazdo ma kształt owalny jak owoc oliwki z niewielkim otworem wejściowym w górnej części. Z reguły jest zamaskowane plechami porostów. Raniuszki ze Świdwia często podwieszają gniazdo pod konarami nisko nad ziemią. Wysokie byliny i trawy dodatkowo osłaniają je przed wzrokiem drapieżników i obserwatorów. Często budowla ujawnia się jesienią dopiero, gdy spadną liście, budzi wtedy podziw kunsztem wykonania. Stosunkowo grube ścianki ograniczają wnętrze do bardzo małej przestrzeni. Ciekawe jak w ciasnocie komory lęgowej samiczka radzi sobie z wysiadywaniem jaj, co robi ze swoim długim ogonkiem?.

KO



Ptasie imperium

blisko Szczecina

Mapa dojazdu

Kontakt

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Szczecinie, Ośrodek Dydaktyczno Muzealny Świdwie.

Swidwie, Zachodniopomorskie, 71-004, Polska.

Tel. 91 43-05-200
Adres e-mail: [email protected]

Adres do korespondencji:
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Szczecinie
ul. Teofila Firlika 20    71-637 Szczecin